wtorek, października 27, 2009

Anasazi

Na początku był Stwórca, Tewa, który panował nad przestrzenią i czasem a jego mocą było Słońce. On to stworzył gwiazdy i planety, a także wszelkie stworzenia. Jednak istoty te walczyły między sobą i nie potrafiły zrozumieć znaczenia życia danego im przez Stwórcę, więc posłał im na pomoc Kobietę (Babcię) - Pająka, która wyprowadziła je do nowego świata, bliżej powierzchni Ziemi, gdzie mogli żyć jak chcieli. Tam zauważyli, że ich ciała przybrały kształty niedźwiedzia, wilka, królika i innych zwierząt, ale dalej walczyli między sobą i zabijali się wzajemnie, dalej nie zrozumieli sensu i znaczenia życia. Więc Tawa posłał znowu Babcię-Pająka, która wyprowadziła ich do trzeciego świata, bardzo blisko powierzchni Ziemi. Ale i tu większość ludzi zaczęła robić złe rzeczy i tylko niektórzy żyli dalej tak, jak ich nauczyła Babcia-Pająk. Widząc to Tewa, posłał znowu Babcię-Pająka, aby poprowadziła tych dobrych ludzi, którzy rozumieli sens i znaczenie życia, do małego otworu u szczytu trzeciego świata i poprzez dziurę zwaną sipapu wyprowadziła ich na powierzchnie Ziemi, do czwartego świata. Tu Ptak Przedrzeźniacz siadł obok Babci-Pająka i podzielił ludzi na Hopi, Zuni, Pima, Białych Ludzi i inne plemiona i narody wysyłając ich w różnych kierunkach świata, który stworzył dla nich Tewa.
Taka jest opowieść Indian Hopi, współczesnych potomków tradycji Anasazi, o pojawieniu się ludzi. Plemiona Hopi, Zuni, Pima, Papago to żyjący dzisiaj potomkowie wielkich prekolumbijskich tradycji kulturowych południowego zachodu Ameryki Północnej. Należały do nich głównie tradycje: Anasazi, Hohokam, Mogollon, a także mniejsze: Patayan (Hakataya) i Fremont. Rozwijały się one na terenie dzisiejszych stanów Colorado, Utah, Nowy Meksyk i Arizona (tzw. Four Corners) w USA, a na południu wkraczały do meksykańskich stanów Sonora oraz Chihuahua. Jest to teren o bardzo suchym klimacie, miejscami ma charakter półpustynny lub pustynny, stąd wielce zastanawiający jest fakt, że ludy tam żyjące zdołały wytworzyć tak wysoko rozwinięte społeczności, których niemym świadkiem pozostają do dziś wielkie puebla (pueblo w języku hiszpańskim oznacza wioskę), niczym średniowieczne zamki wznoszące się w niedostępnych miejscach.
Dzięki jednak takiemu klimatowi zdołało się zachować wiele artefaktów wykonanych z substancji organicznych, jak np. wyplatane z włókien i pędów roślinnych kosze i sandały, ale także belki drewniane stanowiące konstrukcję chat, bardzo pomocne przy datowaniu dendrochronologicznym.
Indianie Anasazi początkowo mieszkali w ziemiankach i półziemiankach - był to tzw. okres Wyplataczy Koszyków, który trwał od przełomu er do końca VII wieku n.e. Wewnątrz takich chat znajdowało się palenisko, jamy zasobowe oraz często tzw. sipapu - otwór w podłodze, który zgodnie z wierzeniami współczesnych Indian Pueblo jest mistycznym miejscem, z którego wydostali się ich przodkowie z podziemnego świata do tego, który istnieje obecnie.
Pod koniec okresu Wyplataczy Koszyków oraz w następującym bezpośrednio po nim okresie Pueblo, Anasazi wznosili już wielkie miasta - puebla, budowane z drewna, cegły suszonej i kamienia. Oprócz domostw znajdowały się tam także naziemne pomieszczenia magazynowe, natomiast wewnątrz łuku zakreślonego przez budynki znajdował się plac, z jamami zasobowymi oraz ceremonialnymi kivami. Kiva to rodzaj pomieszczenia kultowo - ceremonialnego, który funkcjonował już w okresie Wyplataczy Koszyków.
Kiva prawdopodobnie ewoluowała z dawnych mieszkalnych ziemianek; służyła jako miejsca spotkań męskich członków rodziny lub klanu. Cały czas wznoszono je na planie kolistym, zasadniczo w całości skryte pod powierzchnią ziemi. Do środka wchodzono podobnie jak w zwykłych domostwach przez dach lub też z boku. Dachy zbudowane były z drewnianych belek, z tym że w okresie Pueblo dach były podtrzymywany przez kamienne podpory, które zastąpiły wcześniejsze drewniane słupy. Ściany wewnątrz były pokryte rysunkami i malowidłami, najczęściej w kolorach czarnym i białym przedstawiające znaki geometryczne, postacie ludzi i zwierząt oraz różne symbole, najprawdopodobniej o znaczeniu magicznym i religijnym. Większe kivy, służyły zdaniem niektórych badaczy, za miejsce ceremonii dla całej społeczności, natomiast mniejsze kivy to miejsca spotkań religijnych danego klanu lub rodziny.
Puebla to często kilkupiętrowe konstrukcje, z tym że najniższe piętra przeznaczone były na magazyny, natomiast wyższe funkcjonowały jako mieszkania poszczególnych rodzin. Dachy pomieszczeń niższych poziomów tworzyły taras dla cofniętych nieco wyższych pięter. Ściany niższych pięter były grubsze niż ściany z wyższych poziomów, natomiast dachy zbudowane były z drewnianych belek, stanowiąc solidna podłogę dla wyższych pięter - można to przyrównać do dzisiejszych bloków mieszkalnych. Na wyższe poziomy można się było dostać tylko po drabinach. Spełniało to pewne walory obronne, ponieważ w razie zagrożenia wciągano drabiny, mogąc się skutecznie bronić (zresztą wiele osób twierdzi, że widoczne z daleka puebla skalne przywodzą im na myśl średniowieczne obronne zamki z Europy). Komunikacja pomiędzy poszczególnymi domostwami odbywała się po dachach. Najniższe piętra miały mniej otworów okiennych lub też nie miały ich wcale, natomiast wyżej więcej było okien i drzwi, często w kształcie wydłużonego trapezu lub kształtem przypominające dziurkę od klucza. Na dziedzińcu lub na wyższych piętrach puebli znajdowały się także ceremonialne kivy zróżnicowane pod względem wielkości.
Stopniowo puebla zaczęto wznosić w miejscach trudno dostępnych, np. na zboczach stromych gór. Prawdopodobnie chodziło o naturalne warunki obronne domostw, ale także magazynów z zapasami żywności, cennej i wyprodukowanej wielkim nakładem pracy, w tak trudnym przecież rolniczo terenie. Istnieje kilka teorii mówiących o zagrożeniach ze strony biedniejszych grup ludzkich z tego obszaru, albo też przed najazdami koczowniczych Apaczów i Nawahów.
W niektórych rejonach, jak Canyon De Chelly (Arizona), Mesa Verde (Colorado) czy Chaco Canyon (Nowy Meksyk) budowano wielkie skalne miasta i szereg mniejszych osad w ich pobliżu połączonych systemem dróg.
Podstawą wyżywienia ludności Anasazi był pokarm roślinny w postaci kukurydzy, dyni, fasoli i innych uprawianych roślin. Rolnictwo uzupełniane było zbieractwem i myślistwem, ale to właśnie uprawa roli była podstawą gospodarki ludności tej kultury. Jednak podstawowe pytanie, jakie ciśnie się na usta, jest następujące: jak ówcześni ludzie radzili sobie z uprawą roli w tak trudnych przecież i dla współczesnego rolnictwa terenach i warunkach środowiskowych? Niewątpliwie rolnictwo na omawianym obszarze wymagało ciężkiej i zorganizowanej pracy wielu ludzi i pewnych przekształceń terenu. Nie było zbyt dużego problemu z uprawami przy zbiornikach wodnych, jednak do uprawy roślin na dalej od nich położonych terenach należało budować kanały nawadniające, bo nie można było liczyć na regularne i częste opady w tym suchym i jałowym klimacie.
Poza ciężką pracą Anasazi mieli także czas na wykonywanie i zdobienie przepięknej ceramiki. Częstym motywem ornamentacyjnym są malowane czarnym kolorem na białym tle wzory geometryczne, np. zygzaki, trójkąty. Typowe formy to misy i naczynia garnkowate i wazowate, dzbanki z jednym uchem i kubki, czasem z otworem w uchu.

Anasazi State Park / Escalante

Mesa Verde National Park

Park Narodowy Mesa Verde znajduje się w południowo-zachodniej części stanu Kolorado i zajmuje przestrzeń 211 km2. Mesa verde (hiszp. zielony stół) to nazwa nadana temu płaskowyżowi w XVIII wieku przez Hiszpańskich dabaczy, którzy "przegapili" uroki tego miejsca. Sława Mesa Verde rozkwitła tak naprawdę dopiero w połowie XIX wieku dzięki rodzinie lokalnych farmerów Wetherillów oraz dzięki ogromnej pracy archeologicznej Gustawa Nordenskiöld. Niszczenie tego miejsca przez wandali doprowadziły do zajęcia się całą sprawą przez prezydenta Teddy Roosevelta, który w dniu 29 czerwca 1906 ustanowił ten obszar Parkiem Narodowym. 6 września 1978 roku Park Narodowy Mesa Verde został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.Główną atrakcją tego parku narodowego są prekolumbijskie osiedla mieszkalne typu pueblo, zbudowane w ścianie kanionu przez Indian Anasazi. Ocenia się, że osiedla powstały w okresie między VI a XIV wiekiem naszej ery. Poszczególne budynki są ułożone tarasowo, a między nimi znajdują się owalne budynki zwane kiva. W XIV wieku mieszkańcy z przyczyn nie do końca wyjaśnionych (np. klęska klimatyczna lub wyjałowienie gleby), opuścili tę okolicę.
Do parku wjeżdżamy skręcając z drogi numer 160, przejazd odbywa się po bardzo widokowej drodze przez wysokie góry z panoramą całego płaskowyżu w tle. Jeśli zjawimy się tam późno to warto przenocować na ogromnym kempinguMorefield , do dyspozycji mamy mały sklepik, pralnie, kawiarnie oraz duży parking. Zwiedzanie polega na dotarciu do wyznaczonych punktów widokowych znajdujących się na dwóch odległych od siebie trasach -Wetherill Mesa (min. ruiny budowli Step House i Long House) oraz najbardziej popularna Chapin Mesa (min. ruiny budowli Spruce Tree House, Cliff Palace i Balcony House). W trakcie przejazdu przez park koniecznie trzeba zatrzymać się w Far View Visitor Center, jest to jedyne miejsce gdzie można kupić bilety na zwiedzanie Cliff Palace i Balcony House - największych atrakcji Parku z przewodnikiem (miejsce jest oddalone spory kawałek drogi i wracanie po bilety byłoby psychicznie męczące :). Po dotarciu na wyznaczone miejsca i pozostawieniu samochodu na parkingu stawiamy się na przy wejściu o wyznaczonejwczesniej godzinie i oczekujemy na przybycie Rangera (przewodnika), który zabiera nas w podróż w przeszłość. Trasa Cliff Palace jest bardzo prosta i nie należy się bać ostrzeżeń o trudnościach wspinaczkowych, kilka drabin i schodków w skale (jedynie wyjście jest wąskie i robi się często zator). Miejsce jest chyba najbardziej rozpoznawalne, dużo fotografii Parku przedstawia zwykle Cliff Palace , który jest największą zachowaną budowlą na tym obszarze. Pałac schowany 30 metrów poniżej skalnego występu był miejscem zamieszkania dla ponad 200 osób, które zajmowały około 217 pomieszczeń. Jeśli trafimy na liczną grupę to robi się tłoczno i mało kameralnie ale widoki sąniezapomniane . Drugim wartym odwiedzenia miejscem jest pobliski Balkony House, tutaj wymagania co do sprawności fizycznej są większe a zapas wody jest wręcz obowiązkowy w okresie letnim. Jest to jeden z nielicznych kompleksów MesaVerde przystosowanych do obrony przez Anasazi . Budowla jest niewidoczna z góry, a dotarcie do niej jest bardzo trudne. Zwiedzanie to pasmo wspinaczek po wysokich drabinach, przeciskanie przez wąskie tunele i spacer nad stromą przepaścią Soda Canyon. Ostatni etap przy wyjściu to bardzo wysoka drabina i zaleca się nie patrzenie w dół (a kobiety o nie zakładanie sukienek w celu nie rozpraszania mężczyzn :). W drodze powrotnej można zatrzymać się przySpruce Tree House do którego można podejść bez przewodnika, jest to mała budowla w porównaniu z pozostałymi ale bardziej "interaktywna", można spokojnie wejść do odrestaurowanych pomieszczeń - Kiva. Jest to dość łatwy szlak dla osób ze słabą kondycją. Oddalony znacznie Wetherill Mesa nie dostarcza nam już takich atrakcji i jeśli nie mamy dużo czasu można to pominąć.

Mesa Verde National Park

Four Corners Monument

Navajo Nation serdecznie zaprasza nas do jednego z najbardziej wyjątkowych zabytków - Four Corners. Jest to jedyne miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie cztery stany Arizona, Nowy Meksyk, Utah i Colorado przecinają się w jednym punkcie. Jest to też jedyne miejsce na terenie USA, gdzie cztery granice stanów krzyżują się pod kątem prostym oraz gdzie można być "jednocześnie" w czterech stanach na raz :) Wystarczy wykonać odpowiednią pozęekwilibrystyczną lub "mostek" i możemy to utrwalić na zdjęciu zrobionym ze specjalnego stanowiska.

Oryginalny marker wzniesiony w 1912 roku był prostym cementowym blokiem, ale z czasem zmieniono ten znacznik na solidny granit i brąz, który możemy oglądać dzisiaj. Stany Zjednoczone nabyły ten obszar od Meksyku po wojnie amerykańsko-meksykańskiej w 1848 roku. Większość regionuFour Corners jest częścią pół-autonomicznego terytorium rdzennych Indian. Dwa z nich to Navajo Nation i Ute Mountain Ute Indian Reservation. Teren Indian Navajo obejmuje trzy z czterech stanów a Indian Ute mają tylko róg Colorado.
Miejscowe Visitor Center jest otwarte przez cały rok i oferuje atrakcje w postaci rękodzieła rzemieślników z plemienia Navajo. W rozstawionych dookoła straganach można kupić ręcznie robioną biżuterią, rzemiosło i tradycyjną żywność Indian Navajo. Stoły piknikowe i skromne toalety są dostępne na miejscu.
Four Corners otwarte jest w godzinach 8:00 - 17:00 (Paź - Maj) oraz 7:00 - 20:00 (Cze - Wrz). Opłata za wjazd wynosi $3.00.
Four Corners National Monument