środa, września 19, 2007

tropiki zatoki meksykańskiej ;)

w poludnie dojechalismy do San Antonio, upal nieziemski. Szukanie parkingu i ruszamy w miasto. Okazalo sie ze idealnie zaparkowalem, mamy replike Alamo pod nosem ! klka fotek i ruszamy w strone kanalkow zrobionych w niesamowitym "klimacie", knajpy po obu brzegach... wow naprawde rewelacja, mikro wenecja :) tylko tu masa palm i roslin (zwierzatek i ptaszkow). Powoli Texas zaczyna deklasowac californie w moich oczach !!!
San Antonio jest przeslicznym miastem. Pora ruszac na poludnie. Po ponad 2 godzinach klimat zmienia sie na tropikalny, wilgoc i upal jak w saunie. Cos podobnego w azji mozna doswiadczyc hehe :) Stop w Corpus Christi, no i znowu mi sie podoba ! cos jest w tym stanie ... Miasteczko ladne z malym downtown i masa plaz i rezerwatow przyrody i ... lotniskowiec (cos dla mnie). Wieczorek juz ciemno a my na plaze i tu znowu mile - woda ciepla jak gotowane mleko :) Teraz tylko piwko i rano odpoczynek na bialych plazach.

[ Ozona, TX - San Antonio, TX - Corpus Christi, TX ]

przez Texas

powolne wstawanie w El Paso... basenik. Ruszamy nad granice. Zostawiamy samochod na parkingu i idziemy do Meksyku. Przejscie jest przez most troche przygnebiajace (zasieki, siatki itp) koszt wejscia to 35 centow a na granicy po stronie meksykanskiej jak zwykle nikogo nie ma :) mozna wejsc bez problemow. Ciudad Juarez wyglada koszmarnie, wzorcowe miasto trzeciego swiata. Nastawione na sexturystyke (co chwila oferuja nam "young girls"). Osoby chcace poznac meksyk nie powinny ogladac miast granicznych. Mozna sie zrazic a kraj jest super zwlaszcza yukatan. Przyznam ze mozna sie niezle wystraszyc bedac tam hehe . .. wracamy i znowu 35 centow ale kontrola graniczna juz jest i to bardzo nieprzyjemna dla moich znajomych. Ja mam amerykanskie ID i trwa to sekunde a chlopaki sa dokladnie przepytywane i sprawdzane. Wracamy do cywilizacji uffff z wyprawy mamy tequilke i papierosy. Ruszamy w trase przed nami kawal Texasu. Po kilku godzinach jazdy (caly czasz wlaczony cruise control na 80 mil speed limit) zatrzymujemy sie na I-10 w miescinie Ozona. Trzeba odpoczac....
Rano wielki kac ;( ruszam na San Antonio

[ El Paso, TX - Ciudad Juarez (Mexico) - Ozona, TX ]