poniedziałek, marca 10, 2008

Luty w kraju rodzinnym :)

Przylecialem do kraju rodzinnego na poczatku lutego i od razu wpadlem w sidla zasadzki zwanej IMPREZA... codziennie trzeba bylo odwiedzic znajomych co kosztowalo duzo zdrowia :)
Urodziny Radka w Sopocie to bylo mocne ! 3 dni imprezy.... ciezko dochodzilem do siebie.
Potem szare dnia w szarej wawie. Bliscy. I trzeba bylo sie szybko zwinac a czlowiek juz sie zaczal przyzwyczajac...
Pozostaje dokumentacja zdjeciowa


Sopot 2008