sobota, stycznia 05, 2008

Southwest Expedition (Return) - Texas

Slonko bylo w zenicie. Zapadla decyzja wstajemy i ruszamy w kierunku nowej przygody. W drodze powrotnej zobaczymy pominiete wczesniej miejsca. Kawalek Southwest-u. Smutno bylo zostawiac Padre Island, pogoda tu jest wysmienita dla mnie i dla wielu innych zamrzluchow. Przed nami chlodne tereny, zwlaszcza w okresie zimowym. Ruszylismy na Brownsville a tam na road 83, ktora to droga ciagnie sie wzdloz granicy z meksykiem i rownolegle do Rio Grande. Mijalismy male misteczka, wygladajace jakby czas sie w nich zatrzymal. Tylko samochody mijane swiadczyly o postepie w czasie. Duzo policji i border patroli. Szukaja pewnie nielegalnie przechodzacych granice. Z mojej perspektywy wygladalo ze w miare latwo mozna przedostac sie w tych miejscach, szuwary, drzewa, bagna i sama rzeka... ale znajac amerykanow pewnie maja wszedzie czujniki i siedza w krzakarz z noktowizorami :) . Same latynoskie twarze, sklepy i reklamy. Krajobraz nie zachwyca, zrobilismy maly zjazd na odpoczynek. Ogladamy Rio Grande z bliska, dziwi nas ilosc wozow z trailerami na szybkie lodki, ktore plywaja w strone meksyku lub granic na rzece ? hm... wyglada na szybkie zrodlo dochodu dla przemytnikow hehe. Wracamy na ta nudna droge. Postanowilismy w odbic na polnoc w nadgranicznym Laredo. Wjazd na I-35 i droge 277 do Del Rio (miasteczko na czasie, tutaj dzieje sie akcja filmu "No Country for Old Man", ktory przypadl mi do gustu, szkoda ze nie zobaczylem go przed wizyta...) Poznoa pora dobijamy do I-10 i znowu uwazamy na zwierzeta wbiegajace na droge. Potem tylko kawalek i ladujemy w Sonora... uf ciezki dzien. Po drodze mijamy liczne Inspekcje Drogowe US Border Patrol. Kontrole sa w miare drobiazgowe. Na nasze 4 osoby jedna byla juz "nielegalnie" po wygasnieciu wizy. Pytania do nas - Are You citizen ? i swiecenie latarka i biegajacy piesek dookola wozu... maly stresik gdy mowilismy - Yes. Ale bialych nie ruszaja. Kontrola jest na kazdej drodze od granicy. Miasteczko na trasie. Brzydkie i hotele slabe. Ale nam wszystko jedno, jestesmy wyczerpani. Tutaj czujemy ze wkraczamy w "zimna" strefe. Teraz wyciagamy kurtki. Rano nie lepiej tylko slonce ratuje nas przez wychlodzeniem :). W poblizu Sonory znajduja sie jaskinie ale nie sa specjalne godne polecenia. Ruszamy na Odesse, miasto blisko granicy z New Mexico. Jedziemy do pobliskiego Odessa Meteor Crater Museum gdzie ciekawi jestesmy jaka dziure w ziemi zrobil spadajacy meteoryt. Tutaj nastepuje wielkie rozczarowanie... mala dziura w ziemi i kilka skal i male muzeum. Hm nie warte to jest zbaczania z drogi. Uciekamy jak najszybciej, teraz przed nami nastepny stan i Carlsbad Caverns Nat'l Park. To juz znane miejsce i gwarantujace ciekawe doznania.

[ South Padre Island, TX - Laredo, TX - Del Rio, TX - Sonora, TX - Odessa, TX ]

F O T K I
•••