O Harveyu Milku, który jako pierwszy został wybrany na urząd państwowy mimo otwarcie manifestowanego homoseksualizmu, mało kto słyszał w Polsce. Tymczasem w Ameryce uważany jest za symbol zmagań o wolność i demokrację. Przyznam, że nie słyszałem o nim do momentu, kiedy na ekranach pojawił się film Milk. Z plakatów co krok uśmiechał się do mnie Sean Pean co nie mogło zostać nie zauważone. Obejrzałem film i zrozumiałem lepiej atmosferę lat 70 tych w San Francisco i pewien okres z historii miasta w którym żyję. Wypadało potem odwiedzić miejsca, gdzie miały miejsca wydarzenia pokazane w filmie.
Harveyowi, który doprowadził do zrównania praw gejów w Kalifornii, stawia się pomniki, nazywa ulice jego imieniem. W milenijnej ankiecie tygodnika "Time" Milk znalazł się w setce najsłynniejszych postaci, ikon XX w. Obok Lennona, Che Guevary, Kennedy'ego, zastrzelonych podobnie jak on, przez fanatyków.
Biografia Milka jest gotowym, barwnym scenariuszem filmowym. Służył w marynarce wojennej w czasie konfliktu w Korei, awansując do stopnia porucznika. Po powrocie z wojny długo nie mógł znaleźć sobie miejsca. Uczył w nowojorskim liceum, był agentem ubezpieczeniowym, hipisem. Po fali aresztowań gejów przeprowadził się w 1972 roku do San Francisco. Skromny sklep fotograficzny, Castro Camera, który zaczął prowadzić, szybko przekształcił się w nieformalny klub gejowskiej subkultury. Ekstrawertyk z poczuciem humoru, wspierany przez przyjaciół i kochanków, przekonał się, że wykluczenie i dyskryminację można pokonać kartą do głosowania w demokratycznych wyborach. Z lokalnego przedsiębiorcy broniącego gejowskich interesów w dzielnicy przekształcił się w aktywnego działacza politycznego, trzykrotnie ubiegającego się bez powodzenia o wybór do samorządu miejskiego.
W 1977 r. jako pierwszy zdeklarowany homoseksualista objął w końcu publiczny urząd radnego. 27 listopada 1978 r. lider ruchu gejowskiego wraz z burmistrzem San Francisco został zamordowany. Tak narodziła się jego legenda. Został uznany za ofiarę i męczennika sprawy gejowskiej. To on przekonał opinię publiczną, że wolności, której pragną homoseksualiści, potrzebują wszyscy. Że poszanowanie praw człowieka oznacza również obowiązek akceptacji godności osób o odmiennej orientacji. Zamachu dokonał ultraprawicowy radny Dan White, który dostał wyrok tylko 8 lat a wyszedł po pięciu. Po 2 latach od wyjścia z więzienie popełnił samobójstwo.
Niektórzy sądzą, że pojawienie się filmu "Milk" w momencie kolejnego wielkiego przełomu: objęcia przez czarnoskórego senatora Obamę prezydenckiego urzędu, nie jest przypadkiem. I może pomóc w przeforsowaniu odrzuconej niedawno ustawy zezwalającej na legalizację homoseksualnych małżeństw w Kalifornii - Poprawka numer 8.
Harveyowi, który doprowadził do zrównania praw gejów w Kalifornii, stawia się pomniki, nazywa ulice jego imieniem. W milenijnej ankiecie tygodnika "Time" Milk znalazł się w setce najsłynniejszych postaci, ikon XX w. Obok Lennona, Che Guevary, Kennedy'ego, zastrzelonych podobnie jak on, przez fanatyków.
Biografia Milka jest gotowym, barwnym scenariuszem filmowym. Służył w marynarce wojennej w czasie konfliktu w Korei, awansując do stopnia porucznika. Po powrocie z wojny długo nie mógł znaleźć sobie miejsca. Uczył w nowojorskim liceum, był agentem ubezpieczeniowym, hipisem. Po fali aresztowań gejów przeprowadził się w 1972 roku do San Francisco. Skromny sklep fotograficzny, Castro Camera, który zaczął prowadzić, szybko przekształcił się w nieformalny klub gejowskiej subkultury. Ekstrawertyk z poczuciem humoru, wspierany przez przyjaciół i kochanków, przekonał się, że wykluczenie i dyskryminację można pokonać kartą do głosowania w demokratycznych wyborach. Z lokalnego przedsiębiorcy broniącego gejowskich interesów w dzielnicy przekształcił się w aktywnego działacza politycznego, trzykrotnie ubiegającego się bez powodzenia o wybór do samorządu miejskiego.
W 1977 r. jako pierwszy zdeklarowany homoseksualista objął w końcu publiczny urząd radnego. 27 listopada 1978 r. lider ruchu gejowskiego wraz z burmistrzem San Francisco został zamordowany. Tak narodziła się jego legenda. Został uznany za ofiarę i męczennika sprawy gejowskiej. To on przekonał opinię publiczną, że wolności, której pragną homoseksualiści, potrzebują wszyscy. Że poszanowanie praw człowieka oznacza również obowiązek akceptacji godności osób o odmiennej orientacji. Zamachu dokonał ultraprawicowy radny Dan White, który dostał wyrok tylko 8 lat a wyszedł po pięciu. Po 2 latach od wyjścia z więzienie popełnił samobójstwo.
Niektórzy sądzą, że pojawienie się filmu "Milk" w momencie kolejnego wielkiego przełomu: objęcia przez czarnoskórego senatora Obamę prezydenckiego urzędu, nie jest przypadkiem. I może pomóc w przeforsowaniu odrzuconej niedawno ustawy zezwalającej na legalizację homoseksualnych małżeństw w Kalifornii - Poprawka numer 8.
Harvey Milk |