wtorek, listopada 04, 2008

Wybory Prezydenckie w USA 2008.

Jak zwykle kandydatów jest wielu, ale zwykle walka rozgrywa się między kilkoma. To, który zostanie naszym przedstawicielem zależy od nas. Jednak żeby móc zagłosować trzeba się najpierw zarejestrować, a później pójść do swojego lokalu wyborczego i oddać głos.
Warunki uczestnictwa w wyborach są następujące:
- obywatelstwo amerykańskie
- ukończenie 18 lat najpóźniej w dniu wyborów
- adres zamieszkania w danym hrabstwie przez co najmniej 30 dni przed wyborami
- brak przeszłości kryminalnej w postaci zwolnienia warunkowego
Formularz rejestracyjny jest bardzo krótki, dostępny na stronie internetowej lub otrzymać za pośrednictwem poczty.
Po wypełnieniu należy go odesłać do komitetu wyborczego w hrabstwie zamieszkania (formularze, które dostaniecie Państwo od nas mają już wpisany adres i nie trzeba na nie naklejać znaczka).
W wyznaczonym do głosowania miejscu mamy do wyboru dwie opcje, głosoanie przez dotykanie zdjęć kandydatów na ekranie monitora (to chyba dla analfabetów) lub przez dorysowanie kreski na karcie do głosowania (to akurat zabawne).Lista kandydatów, którzy zarejestrowali się przynajmniej w jednym stanie, w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA jest najdłuższa od szesnastu lat.
Nazwiska tylko dwóch kandydatów głównych partii - Baracka Obamy i Johna McCaina pojawią się na kartach do głosowania we wszystkich stanach. Kolejnej czwórce pretendentów do prezydenckiego fotela udało się zdobyć poparcie gwarantujące obecność na kartach, które do rąk dostanie ponad połowa mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Jeśli uznać, że pierwsza pozycja na karcie do głosowania ma znaczenie psychologiczne, to Barack Obama jest w nieco lepszej sytuacji od swojego głównego przeciwnika, Johna McCaina. Nazwisko czarnoskórego kandydata Demokratów znajdzie się na pierwszym miejscu w 15 stanach i Dystrykcie Kolumbia. John McCain figurować będzie jako pierwszy na kartach do głosowania w 14 stanach.


Co potem i jak to działa:
4 listopada 2008 zostanie wybranych 538 elektorów, którzy dokonają wyboru 44. prezydenta Stanów Zjednoczonych i 47. wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych to konstytucyjny organ państwowy, który co cztery lata dokonuje wyboru amerykańskiego prezydenta i wiceprezydenta. Liczba elektorów 538 – jest równa liczbie kongresmanów po dodaniu trzech przedstawicieli Dystryktu Kolumbii.
Prawny wybór prezydenta i wiceprezydenta zostanie dokonany 15 grudnia 2008 głosami wybranych 4 listopada 2008 elektorów. Wówczas każdy z 538 elektorów w każdym ze stanów zagłosuje pisemnie na dwie osoby (prezydenta i wiceprezydenta). Głosy te przekazane zostaną do Senatu. Po czym 6 stycznia 2009 przewodniczący Senatu (tj. urzędujący wiceprezydent) w obecności Senatu i Izby Reprezentantów zarządzi ich przeliczenie i ogłosi wynik wyborów na urzędy prezydenta i wiceprezydenta kolejnej kadencji.
Na prezydenta zostanie wybrana tylko ta osoba, która w głosowaniu elektorskim z 15 grudnia 2008 otrzymała bezwzględną większość głosów tj. przynajmniej 270. W innym wypadku to posłowie z Izby Reprezentantów głosując pisemnie dokonają wyboru prezydenta (zaś Senat wiceprezydenta).
Zwycięzcy wyborów zostaną zaprzysiężeni w południe 20 stycznia 2009 w Waszyngtonie.
Czekamy...

Big Sur i pomarańcze Marcina Sieradzkiego

"Największej mądrości dowodziłoby postanowienie żeby być nikim we względnym raju o nazwie Big Sur zamiast sławą w szerokim świecie, który zatracił wszelkie poczucie wartości" - [ Henry Miller ]

Naturalne uroki i nienaruszone przez cywilizacje rejony Big Sur zaczęły w połowie XX wieku przyciągać różnego rodzaju artystów i pisarzy takich jak Norman Emile, Jacka Kerouaca i Henry Millera, który mieszkał nad Big Sur od 1944 roku do 1962. Były to czasy, kiedy nie było tam elektryczności, telefonu, środków komunikacji, poczta dochodziła trzy razy w tygodniu, a zakupy trzeba było targać na własnym grzbiecie. Zachwycił się ludźmi, krajobrazem, klimatem, florą, fauną i uznał, że - po Nowym Jorku, Paryżu i Grecji - to będzie jego miejsce na ziemi. Portretował je z uczuciem, z jakim wcześniej pisywał o kobietach czy raczej seksie. Jego powieść z 1957 r Big Sur i pomarańcze Hieronima Boscha to portret miejsca oraz niezwykłych ludzi, których Miller tam poznał: pisarzy, mistyków poszukujących prawdy w medytacji, dojrzałych dzieci i niewinnych dorosłych, geniuszy, dziwaków oraz tych, których zaklasyfikować niepodobna.
Bardzo popularną lokalną atrakcją turystyczną jest The Henry Miller Memorial Library, kulturalne centrum Millera poświęcone jego życiu i pracy.
Fanów Jack Kerouaca zainteresuje to, że spędził kilka dni w Big Sur w początkach lat 1960-tych u kolegi poety Lawrencea Ferlinghetti w jego domku w lesie, gdzie napisał powieść pt Big Sur opisująca jego życie w tym rejonie.

Big Sur jest słabo zaludnionym regionem centralnej Kalifornii. Powierzchnia Big Sur nie ma konkretnych granic, wiele definicji obejmuje obszar 90 mil (145 km) wybrzeża między Carmel River i San Carpoforo Creek. Teren oferuje oszałamiające widoki, dzięki czemu jest ulubionym celem wypraw turystycznych. Przejazd autostradą numer 1 na tym odcinku to niezapomniane doświadczenie, nie osiągniemy tutaj dużej prędkości ze względu na jednopasmową drogę. Na szczęście co chwilę mamy zjazdy na przygotowane do tego pobocza i punkty widokowe. Oczywiście warto przed wyjazdem sprawdzić pogodę, dość częsty jestfog, który potrafi "zasłonić" cały teren i wtedy przepiękne widoki skryte zostają w białym mleku.
Big Sur zajął drugie miejsce w rankingu Najbardziej Pożądanych Do Zobaczenia Miejsc w USA w portalu TripAdvisor.

Big Sur