piątek, września 21, 2007

z lotniskowca prosto do dziczy

pozostalo zobaczyc USS Lexington od srodka, najwieksza frajda to samoloty na pokladzie :) jest F-14 i AH-1 Cobra ;) i wiele innych. Zwiedzanie pokladow i film w sali projekcyjnej nawet niezly (Red Flag cwiczenia - ci co sie znaja wiedza o co chodzi). Upal niesamowity czlowiek robi sie mokry w minute... ale ja mam polnocna twarz na sobie ze specjalnego materialu kosmicznego ha. Samochodzikiem teraz do Aransas Wild Refuge ogladac dzikie miejsca i stworki, aligatory sie pochowaly ...szkoda. Upal dalej piekielny. Wbitka na trase i prosto do Houston. Po kilku godzinach widzimy piekna panorame downtown miasta (korki koszmarne). Docieramy do NASA :) i spanko w hotelu.

[Corpus Christi, TX - Aransas, TX - Houston, TX]