wstajemy rano i sniadanko potem kilka mil jestesmy w starym Santa Fe, przesliczne miasto w stylu pueblo (nawet parking miejski). Polazilismy 2 godzinki, miasteczko nie jest duze :) Podobalo mi sie :) Potem ruszylismy na Roswell, moze spadnie znowu jakies ufo :) docieramy po kilku godzinach jazdy przez pustkowia ...nudy ze zasnac mozna tylko wybudzaja nas rozjechane skunksy (ale smierdzi nawet jak samochod przejedzie obok trzeba wietrzyc !!!! ). Miasteczko totalna komercha, wszystkie szanujace sie marki usa sa na miejscu hehe. Wszystko zrobione pod obcych :) nuuuuudne miasteczko baaaaardzo nudne (alkoholu nie sprzedaja w niedziele....)
[ Santa Fe, NM - Roswell, NM ]