Pamięć bywa ulotna, wspomnienia zanikają, zdjęcia w albumach blakną a te na cyfrowych nośnikach dobrze chronione może pożyją trochę dłużej.
Podróże, które są moją wielką pasją zacząłem jeszcze w epoce, kiedy media cyfrowe dopiero raczkowały i jedyną formą zapamiętywania chwil była karta papieru. Nie jestem w stanie spamiętać ile straciłem zdjęć a ile mogłem zrobić... Do niedawna ta forma przedstawiania świata jaki widziałem została wsparta przez wspaniały wynalazek jakim jest Blog. Pozwala na spisanie wypraw, które odbyłem, podzielenie się refleksjami i udzieleniu rad.
Przemyślenia, które przelatują mi przez głowę nasunęły mi pomysł spisania podróży, które odbyłem w przeszłości.
Warto zostawić jakiś ślad po sobie i dla siebie a przy obecnym stylu życia obawiam się, że dość szybko mogę doczekać się wizyty gościa z Niemiec - Pana Alzheimera :).
Pozwoliłem sobie na rozpoczęcie całej serii wspomnień nawiązujących tytułem do serii książek naszego rodaka Ryszarda Kapuścińskiego... Lapidarium.
Przemyślenia, które przelatują mi przez głowę nasunęły mi pomysł spisania podróży, które odbyłem w przeszłości.
Warto zostawić jakiś ślad po sobie i dla siebie a przy obecnym stylu życia obawiam się, że dość szybko mogę doczekać się wizyty gościa z Niemiec - Pana Alzheimera :).
Pozwoliłem sobie na rozpoczęcie całej serii wspomnień nawiązujących tytułem do serii książek naszego rodaka Ryszarda Kapuścińskiego... Lapidarium.