wtorek, marca 11, 2008

Ostatnia prosta...

Dean wstał wcześnie i ze swojego domu nr 14611 przy Sutton Street w Sherman Oaks pojechał na umówione śniadanie z ojcem i wujem. Zaraz po śniadaniu spotkał się z Wuetherichem w Neuman Competitions. Silnik Spydera grzał się na wolnych obrotach. Był 30 września 1955 roku. Za chwilę pojawiło się jeszcze trzech przyjaciół: znany fotograf Sandford Roth, kaskader Bill Hickman (dublował Steve'a McQueena w filmie "Bullit") i agent Deana - Lew Bracker. Roth i Hickman mieli jechać Fordem z przyczepą. Siedząc już z Wuetherichem w Spyderze Dean uniósł rękę przyjaciela do góry i krzyknął: "hej, my to wygramy".
( Dean postanowił wystartować w wyścigu w Salinas, na lotnisku tego małego miasteczka, znanego jako miejsce urodzenia Johna Steinbecka, na północnym skraju doliny - San Joaquin Valley. Decyzja podjęta w ostatniej chwili: w programie zawodów go nie ma. Wuetherich zabiera Little Bastarda do warsztatu Neuman Competitions, aby przygotować go do startu. Jednocześnie radzi Deanowi, aby 300 mol do Salinas pojechał Spyderem wykorzystując dojazd na lepsze poznanie szybkiego auta i dotarcie silnika. Samochód Jamesa Deana był jednym z pięciu, które von Neuman sprowadził dla prywatnych ścigantów z zachodniego wybrzeża USA. Miał numer fabryczny 550-0055. Był jednym z 75 sztuk, które fabryka wyprodukowała z myślą o prywatnych kierowcach wyścigowych. W kręgach kierowców wyścigowych miał Spyder opinię niezawodnego niczym kowadło i stosunkowo łatwego do opanowania w krytycznych sytuacjach samochodu. Dean zawozi swój nowy nabytek do znanego tunera Georga Barrisa, zajmującego się głównie specjalnymi przeróbkami samochodów dla potrzeb wytwórni filmowych. Barris maluje w poprzek tyły napis "Little Bastard"(!) i numer startowy Deana - 130 - na drzwiach, masce i pokrywie silnika. Przeznaczenie Spydera było oczywiste. )
Trasa, którą wybrali była standardem przejazdu z Hollywood do San Francisco. Sepulveda Boulevard do drogi 99 przez Grapevine do doliny San Joaquin Valley, na zachód drogą 166 w kierunku Taft, potem drogą 33 do Blackwell's Corner. Stąd już tylko kawałek przez wyjście doliny do Paso Robles. Koło Grapevine Dean płaci mandat za nieprzepisową prędkość, później zatrzymuje się w kafejce koło Blackwell's Corner (wysokość 278 stóp n.p.m., opady 8 kropli, 9002 mieszkańców, w tym 9000 wiewiórek i 2 ludzi). Tu spotyka Lance Reventlova, który prowadzi swojego nowego Mercedesa 300 na wyścig do Salinas. Umawiają się na obiad w Paso Robles.
Nie wiadomo jak szybko zaatakował Dean odcinek z Blackwell's Corner do Cholame. Obecność Wuetherucha i nowy samochód pozwalają przypuszczać, że nie była to normalna dla Deana szaleńcza jazda. Przejechał przez Diablo Range i dalej przez przełęcz zwaną przez tubylców Polonio Pass, zjechał na dno doliny, gdzie niemal prosta droga wiodła do Cholame. Przypuszczalnie licznik Spydera pokazywał więcej niż 85 mil na godzinę, gdyż na horyzoncie widać już było Cholame.
W tym czasie Donald Turnupseed jadąc w kierunku wschodnim zbliża się do skrzyżowania, gdzie z drogi 466 musi skręcić na drogę 41. Dean krzyczy "He's gotta see us. He's gotta stop" Turnupseed nie widzi srebrnego Porsche z numerem 130 i siedzącego za kierownicą młodego człowieka w Clip on okularach. Huk zderzenia, zgrzyt zgniatanych aluminiowych blach. Wuetherich wylatuje wysoko w powietrze. Dean przyciśnięty kierownicą przyjmuje całą siłę uderzenia tępego nosa Forda. Jest godzina 5 i 45 minut.
James Dean umiera w karetce o godzinie 5 i 59 minut.
James Dean zginął na samotne prostej kalifornijskiej drodze jadąc na swój czwarty wyścig, mając zaledwie 24 lata. W cztery tygodnie po wypadku film "Buntownik z wyboru" ma premierę w Nowym Jorku. W dwa tygodnie Później również w Nowym Jorku ma premierę film "Giants". James Dean staje się obiektem kultu.


30 mil od Paso Robles na drondze HWY-46, niecaly kilomentr od skrzyżowania z HWY-41 znajduje się stalowy pomnik upamiętniający Jamesa Deana...